3 maj 2016

Obrazki wypalane w drewnie nie tylko do dziecinnego pokoju

Obrazki wypalane w drewnie nie tylko do dziecinnego pokoju



obrazek w drewnie Kiedyś dostałam od koleżanki starą rosyjską wypalarkę do drewna, która leżała u niej nieużywana i się kurzyła.
Ma niewymienną stałą końcówkę, ale przynajmniej posiada uproszczony regulator temperatury w formie pokrętła, który jakoś tam działa. Najbardziej mi w niej przeszkadza sztywny kabel, który utrudnia precyzyjne zapanowanie nad końcówką.
Dzisiaj można kupić nowocześniejsze wypalarki, z wymiennymi końcówkami, które się przydają, bo dzięki temu łatwiej zróżnicować wypalane kreski. Dają większe możliwości i łatwiej się
wypala.
wypalarka 
U mnie wypalarka odleżała swoje, aż w końcu po jakimś czasie wykorzystałam ją, by wypalić w drewnianej sklejce obrazek, w prezencie dla dzieciaka "rodzinnego". 
Ponieważ lubił wodę, więc otrzymał rybkę w morzu z żaglówką w tle ( wśród poniższych fotek ). Morze i niebo podmalowałam niebieską akrylową farbą, rozwodnioną tak, by widać było słoje sklejki.
Obrazek spodobał się , technika wykonania też.

Dzieciak chciał spróbować jak to się robi.
Pod moim czujnym okiem instruktora wykonał, w/g zrobionego wcześniej na sklejce rysunku, kotka na brązowym tle, pomalowanym bejcą do drewna (ostatni spośród poniższych zdjęć ). W prezencie dla siostrzyczki. Wyszło mu ładnie.

W końcu trzy obrazki, które zrobiłam bardziej kolorowe ( motylek, rybka i kotek ), wypaliłam na aukcję charytatywną na rzecz chorego ( na umieszczonych zdjęciach ).
Obrazki wypalane w drewnie, w zależności od motywu mogą być wykorzystane jako element dekoracyjny, nie tylko dziecięcego pokoju.

Jak to się robi?


  • Drewnianą sklejkę lub deseczkę, oczyszcza się, wygładzając papierem ściernym o ziarnistości np. 120, 150, w zależności jak szorstka była pierwotnie.
  • Nanosimy rysunek lub kalkujemy z jakiegoś gotowca, jeśli nie potrafimy sami narysować. Nawet jeśli potrafimy, to też warto najpierw narysować na kartce i potem nanieść na deskę, by nie było niepotrzebnych linii i wycierania gumką, ponieważ to brzydko potem wygląda.
  • Stanowisko pracy przy wypalaniu powinno być bezpieczne. Tak więc usuwamy ze stołu rzeczy, które mogły by się przypalić przez przypadkowe dotknięcie wypalarką. W celu ochrony oczu przed oparami powstałymi w trakcie wypalania zakładam okulary ochronne. Najlepiej otworzyć też okno, by nie wdychać oparów. Jeśli wypalamy długo, można zastosować też odpowiednią maskę z filtrem na nos. 
  • Następnie wypalamy obrazek uważnie, przesuwając wolno końcówkę wypalarki po narysowanych liniach. Musimy uważać, by nie trzymać zbyt długo w jednym miejscu, gdyż wtedy wypali nam się zbyt głęboko i ślad będzie za ciemny lub za szeroki. Zasada jest taka, szybsze przesuwanie końcówki i/lub niższa temperatura daje jaśniej wypalone miejsca. Wyższa temperatura lub/i trzymanie końcówki dłużej w jednym miejscu daje głębsze i ciemniejsze miejsca. Również zróżnicowanie nacisku końcówki na drewno daje inny efekt. Trzeba sobie wypróbować , bo efekty zależą też od rodzaju końcówki. Ja miałam jedną, więc wykorzystywałam siłę nacisku, temperaturę i szybkość prowadzenia końcówki, oraz kąt nachylenia by uzyskać różne efekty kresek.
  • Po wypaleniu, podmalowujemy obrazek wedle uznania. Wiercimy dziurkę do powieszenia, lub przybijamy z tyłu wieszadełko.