20 lip 2016

Zamość - Park najpiękniejszy - wehikuł czasu z tęsknoty za latem

Zamość - Park najpiękniejszy - wehikuł czasu z tęsknoty za latem



Zamojski Park Miejski został uznany za najpiękniejszy w Polsce w 2008r. w konkursie zorganizowanym przez producenta silników spalinowych amerykańską firmę Briggs & Stratton.

Wyprzedził w rywalizacji zabytkowy Park Zdrojowy w Kudowie Zdrój (II miejsce) i Ogór/Park Zdrojowy w Goczałkowiach Zdroju (III miejsce).

Jest rozległy. Wybrałyśmy się tam najpierw z koleżanką rowerami a potem z jej mamą, przy okazji zwiedzania miasta.

Mnie osobiście bardzo się  podoba. Rozległy, ciekawie rozplanowany, z dużą ilością wody. 
Jak zwykle, według mnie, tylko trochę za mało ławek w cieniu.

W parku można nie tylko spacerować, jeździć rowerem po lądzie , można także wypożyczyć rower wodny lub kajak i popływać.

W jednym ze stawów pływało pełno dorodnych karpii. Stojąc na mostku patrzyłam, jak całe stado kłębiło się pode mną, czekając z nadzieją,  aż stojąca obok rodzinka z dzieckiem , rzuci im kolejny kęs pożywienia.
Na zimę woda ze stawu jest spuszczana, co mnie zdziwiło, bo niby po co?
Karpie natomiast wyłapywane, to mnie nie dziwi , pewnie potem trafiają na stoły urzędników :P
Żartowałam , że jak człowiek będzie głodny to może przyjść do parku miejskiego i złowić sobie rybkę.





Przy tworzeniu parku wykorzystano fragmenty fortyfikacji twierdzy, resztki murów i dawnej fosy, co dodaje innego kolorytu, niż mają zwykle parki miejskie, ponieważ zieleń wraz z z fragmentami architektury zabytkowej tworzy zintegrowaną całość .
Parkowa wyspa to dawne słoniczoło, które pozwalało na wysunięcie obrony na zewnątrz twierdzy i swoją masywnością utrudniało ostrzał artyleryjski murów bastionu.
Najwyższe góry to dawny bastion IV i nadszaniec.


W trakcie spaceru mama koleżanki miała ochotę na kawę a ja na odpoczynek w cieniu.
Pożaliła się, że teraz w kafejkach nie można dostać normalnej sypanej kawy, jest tylko z ekspresów a ona takiej nie lubi.
Weszłyśmy jednak do kafejki w zabytkowym fragmencie zabudowań ( Stara Brama Lubelska )  przy parku, z klimatycznie urządzonym, przestronnym wnętrzem i kameralnym tarasem, z widokiem na park. Klimat psuł tylko ten parasol z reklamą nad głowami.
Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że serwują tu także kawę "nie ekspresową", teraz już był pełen relaks w cieniu, po którym poczłapałyśmy, już bardziej rześkie, na dalsze zwiedzanie miasta .