Strony

22 lut 2016

Zamość : "Biały Rycerz na białym koniu " - wehikuł czasu - z tęsknoty za latem

Zamość: "Biały Rycerz na białym koniu "- wehikuł czasu - z tęsknoty za latem



Spacerując po Zamościu w zachodniej części starego miasta, po drodze do katedry mijałyśmy pałac Zamoyskich.

Budowę pałacu rozpoczęto w 1579 r. w stylu renesansowym potem po pożarze odbudowano go w stylu barokowym, w końcu po 1803r. z inicjatywy ordynata Stanisława Kostki Zamoyskiego styl zmieniono na klasycystyczny.
Po sprzedaniu go władzom państwowym przebudowano go w 1831r. na szpital wojskowy i stracił swój zabytkowy charakter. Od 1918 r. do dzisiaj mieszczą się w nim sądy ( okręgowy i rejonowy ).

Pałac otoczony jest zielenią, dokoła niewielkiego placu znajdują się ławki, pośrodku placyku stoi pomnik Jana Zamoyskiego dosiadającego konia.
Tutaj projektanci pomyśleli o tym, by część ławek była w cieniu. Różnie z tym myśleniem projektowym bywa w różnych miastach. Od dłuższego już czasu dziwi mnie, nie wiem czy taka moda, czy bezmyślność architektów, którzy  projektują ławki w miejscach niezadrzewionych i nieocienionych.... Swoją drogą, urzędnicy zatwierdzający takie projekty też są bezmyślni.
Przecież wiadomo, że raczej nikt na nich nie przesiaduje zimą tylko zazwyczaj latem, jak słońce operuje dość znacznie. Tym bardziej na wybetonowanych lub wyłożonych kostką brukową placach ten upał jest silnie odczuwalny. Mieszkaniec miasta a tym bardziej turysta zwiedzający miasto podczas słonecznej pogody, zwłaszcza latem, po kilkugodzinnym spacerowaniu nagrzanymi słońcem ulicami chciałby odpocząć na ławce w cieniu, jednak jego jedynym wyborem pozostaje w takiej sytuacji trawnik pod drzewem w parku, co naraża go na nieprzyjemne sytuacje ze strony służb porządkowych.

Przechodząc przez zielony skwer natknęłyśmy się na piękne dorożki. Zaczarowana dorożka, zaczarowane konie i sympatyczny dorożkarz. Taki biały rycerz z białymi końmi ( siwek i tarantowaty) , który bezskutecznie próbował namówić nas na przejażdżkę po starówce. ;)
Po moim zainteresowaniu zwierzakami, wygłaskaniu ich i krótkiej rozmowie z dorożkarzem, ja chciałam sobie zrobić zdjęcie z końmi, starszy, siwy pan koniecznie chciał sobie zrobić zdjęcie ze mną a koniom było obojętnie :D

Fotografia została wykonana i poczłapałyśmy, nieco już zmęczone upałem do położonej w pobliżu katedry zamojskiej.

TUTAJ > Katedra Zamojska " Jak przycisnęłam facetów do muru"

TUTAJ > Czarny Rycerz na czarnym koniu







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz