Ten inny świat od naszego - tak daleko lub tak blisko
Ktoś kto wyjechał na wycieczkę, gdzieś za granicę, napisał mi, że tam gdzie jest, to
"taki inny świat od naszego, ale ciekawy".
Przyszła mi refleksja, że ludzie często wydają pieniądze, poświęcają czas i energię, by to "inne" , gdzieś tam w świecie uczynić znajomym, jakoś zaniedbując poznawanie tego "innego", które mają tuż obok, tego ważniejszego do poznania....
Może to po prostu dla nich za trudne, a może myślą, że znają to "inne" obok siebie, albo nie chcą poznawać bo okazało by się zupełnie inne niż to "życzeniowe" i "powierzchowne" z czym akurat wygodniej, a może.... no właśnie, powodów może być kilka.
Inna kwestia, że może to inne jest dla nich ciekawsze, tylko dlatego, że jest "inne", a to "nasze" się znudziło.
Myślę, że w tym "naszym" też można dostrzegać ciągle coś nowego "innego", warunkiem jednak jest tutaj to, co napisałam na początku, czyli chęć oraz uczenie się prawdziwego poznawania "innego", które jest obok.
A może po prostu szuka się wrażeń ciągle z czegoś "innego", jeśli nie umie się czerpać ze "swojego", "naszego".
Nie tylko w kontekście kultury, przyrody, ale także w kontekście relacji między ludźmi, związków.
Może w przypadku, gdy dotyczy to relacji dwojga ludzi, oprócz poszukiwania tych wrażeń z "innego", nic, albo niewiele ich łączy i bez tych bodźców i wrażeń z "innego" poza związkiem, związku by nie było, bo była by pomiędzy nimi pustka, ponieważ
gdzie nie ma tego "bliskiego" to trzeba szukać dalekiego, "innego".....
Tak sobie myślę, tak zauważam, tak mnie uczy doświadczenie.
Ktoś kiedyś powiedział mi, że nie czuł by się szczęśliwy będąc zmuszonym mieszkać całą zimę w Polsce, czy nie wyjeżdżając na wycieczki. Wtedy sobie tego jeszcze nie uświadamiałam, ale dzisiaj wiem, że ważniejsze było dla tego człowieka to co "inne" poza relacją, niż to co "inne" do odkrywania i zrozumienia w samej relacji, w sobie i we mnie.
To "inne" obok nas jest największym ( ale i najciekawszym i najpiękniejszym ) wyzwaniem, przygodą, bo jest dostatecznie "inne", by zgłębiać tę inność nawet całe życie. Niektórzy po prostu może wolą mniejsze wzywania i mniej niesamowite przygody, dlatego szukają "innego" gdzieś dalej i ciągle od nowa w innym miejscu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz