"Polskość" to nienormalność - kiedy odważymy się wyjść z matriksu?
Z Ludzi, którzy chcą żyć rząd robi przestępców, z Ludzi, którzy próbują umrzeć robi wariatów.
W Polsce od dawna kolejny rząd ( polski?) podtrzymuje i coraz bardziej tworzy nienormalną chorą rzeczywistość.
Bowiem z Ludzi, którzy realizują albo chcą realizować swoje prawo do życia, z chorych, najmniej uposażonych materialnie i innych którzy próbują przeżyć, robi się przestępców i stawia przed sądem, natomiast z tych, którym nie pozwala się żyć i decydują się umrzeć ( i nie myślę tu o tzw. eutanazji), robi się wariatów i wsadza do szpitala psychiatrycznego faszerując psychotropami mimo, że nie są sądownie ubezwłasnowolnieni i do takiego ubezwłasnowolnienia nie ma przesłanek.
Temat zostanie być może rozwinięty za jakiś czas...choć myślę, że chyba większość to widzi i ta refleksja podsumowuje fakt, że żyjemy w matriksie, w jakiejś kiepsko dla nas napisanej sztuce, którą odgrywają politycy i służby z nimi powiązane pilnujące by nikt nie zmieniał scenariusza, a w którą na siłę są wciągani zwykli obywatele - Ludzie, którzy nadal jeszcze śnią ten cudzy "sen wariata śniony nieprzytomnie".
Wszystko jest wypaczone i to wszystko uderza w Ludzi, ich prawa naturalne, godność, wolność, czyli wszystko to co Człowiekowi jest dane ot tak z racji tego że się narodził ( przyrodzone naturalnie ), że TUTAJ JEST.