WYCIĄG Z KWIATÓW KASZTANOWCA
pomoc w bólach mięśni
Kwiaty kasztanowca są bogate we flawonoidy, m.in. rutynę, kwercytynę oraz kumaryny i garbniki.
Od dawna stosuję domowy wyciąg z kwiatów kasztanowca, który pomaga mi na bóle mięśni kręgosłupa a jest prosty w wykonaniu.
Postawić w ciemnym miejscu aż "naciągnie" i osiągnie jasno brązowy kolor.
Do zastosowania zewnętrznego na wszystkie bóle mięśni.
Kwiaty kasztanowca wchodzą też w skład mieszanki ziołowej "Rektosan" Herbapolu, uzywanej w leczeniu żylaków odbytu.
Kwiaty kasztanowca wchodzą też w skład mieszanki ziołowej "Rektosan" Herbapolu, uzywanej w leczeniu żylaków odbytu.
Kasztanowiec ma wiele innych właściwości i zastosowań o czym napiszę wkrótce.
Generalnie przyjmuję zasadę, że jeśli coś z natury, czego potrzebuję dla zdrowotności mogę zastąpić czymś, czego na łąkach, w lasach czy drzewach, jest więcej w danym regionie/miejscu, to zastępuję, żeby nie uszczuplać danego gatunku rośliny w naturze ( bo jak zbieramy kwiaty to nie postana owoce i nasiona, jak zbieramy kłacza to nie wyrośnie na kolejny rok i z roku na rok będzie mniej az zniknie w ogóle).
Efektem takich działań jest to, że roślina, która np. na danym rośnie w większych ilościach w końcu zanika, bo nie dośc że jest jej mało to jeszcze jest niszczona przez snobistyczne żądze posiadania....
Stanowiska takich roślin zanikają w tych regionach Polski, gdzie i tak w marnych ilościach występowały, np. na obrzeżach miast. Ludzie naprawdę ich potrzebujący ( chorzy lub/i biedni), nie mogą potem z nich skorzystać bo nie mają jak.
I pamiętajcie nie zrywać wszystkich kwiatów z drzewa, zostawcie trochę też dla innych ludzi przede wszystkim tych chorych, albo biedniejszych od Was i przede wszystkim dla pszczół czy innych owadów. Poza tym z kwiatów powstają owoce czyli kasztany, które mają lepsze właściwości leczniczne niż kwiaty, więc zrywając wszystkie kwiaty pozbawiacie się lepszego specyfiku.
Generalnie przyjmuję zasadę, że jeśli coś z natury, czego potrzebuję dla zdrowotności mogę zastąpić czymś, czego na łąkach, w lasach czy drzewach, jest więcej w danym regionie/miejscu, to zastępuję, żeby nie uszczuplać danego gatunku rośliny w naturze ( bo jak zbieramy kwiaty to nie postana owoce i nasiona, jak zbieramy kłacza to nie wyrośnie na kolejny rok i z roku na rok będzie mniej az zniknie w ogóle).
Efektem takich działań jest to, że roślina, która np. na danym rośnie w większych ilościach w końcu zanika, bo nie dośc że jest jej mało to jeszcze jest niszczona przez snobistyczne żądze posiadania....
Stanowiska takich roślin zanikają w tych regionach Polski, gdzie i tak w marnych ilościach występowały, np. na obrzeżach miast. Ludzie naprawdę ich potrzebujący ( chorzy lub/i biedni), nie mogą potem z nich skorzystać bo nie mają jak.
Jesli korzystacie z roślin rosnących w naturze, których jest mało, to sadźcie je albo w swoich ogródkach jak macie możliwość, albo zbierajcie nasiona i rozsiewajcie w innych miejscach na łąkach i w lasach, albo sadźcie sadzonki. Za rok, dwa będziecie mogli z nich także korzystac jak i inni ludzie i zwierzęta a dana roślina w regionie nie zginie.
Czyli bierzcie ale i dawajcie od siebie.
ćwiczenie 2 - ZOBACZ