31 paź 2017

Mój drogi pamiętniczku - krótka refleksja popołudniowa

Mój drogi pamiętniczku - krótka refleksja popołudniowa



Obudziłam się nie rano i to jeden z tych dni, gdy otwierasz oczy, świeci słońce a Tobie przychodzą do głowy wcale niesłoneczne myśli.

Zanurzasz się w nich i dochodzisz do wniosku, że nie ma po co się budzić i nie ma po co wstawać, bo we śnie jest Ci dobrze, lub próbujesz odganiać i zwlekając stopy dotykasz mocno podłogi, idziesz do codziennych zajęć, przekonując samego siebie, że ma to  jeszcze jakiś sens.


Pogoda ducha to nie to samo co radość życia, a radość życia to nie to samo co pozytywna energia i wcale nie muszą ze sobą współistnieć.


Kiedyś chyba napiszę o tym szerzej.
Póki co , jednak nadal wstawaj, mimo wszystko...

Owocnego dnia.



17 paź 2017

Życie (u)płynie - refleksja na dzisiaj

Życie (u)płynie - refleksja na dzisiaj




Jest piękna pogoda, zerkam za okno, myślę sobie , że pogoda piękna na wyjazd w góry, ale i tak
się tam nie wybiorę.


Przypomniał mi się cytat z filmu Jima Jarmusha "Truposz":

"Wyjrzyj przez okno. Widok taki sam jak podczas rejsu. Leżałeś wpatrując się w sufit a woda sunęła jak sunie ten krajobraz. Pomyślałeś: dlaczego on się rusza gdy łódź stoi "


Czasem zachowujemy się i żyjemy tak, jak byśmy myśleli, że żyć będziemy wiecznie, jak byśmy nie zdawali sobie sprawy, że życie upływa i nie wiadomo ile czasu nam zostało.
Jakbyśmy nie zdawali sobie sprawy, że dotyczy to też innych ludzi, których w życiu spotykamy, z którymi mamy jakieś relacje dalsze czy bliższe.

Jakbyśmy obserwowali płynące chmury myśląc , że tylko one płyną.....

Takie wewnętrzne obrazowanie ma swoje konsekwencje , dla nas i innych ludzi nam bliższych lub dalszych.



1 paź 2017

Wrotycz dla zdrowia, na mole i suche bukiety - ostatni dzwonek na zerwanie - c.d.n

Wrotycz dla zdrowia, na mole i suche bukiety- ostatni dzwonek na zerwanie- c.d.n



Ziele, które rośnie praktycznie wszędzie, na łąkach, przy lasach, przy drogach, rowach, ogródkach. Ubarwia zieloność. 
Lubię te drobne kwiatuszki w słonecznym kolorze.
Od dawna czasem zrywam  wrotycz, w niewielkich ilościach na suche bukiety, ponieważ dobrze się suszy, nie oblatuje i zachowuje trwały kolor przez długi czas. Wykorzystam go w tym roku do zrobienia wianków na Zaduszki.

Pod koniec lata, przy okazji pobytu nad wodą, skorzystałam z okazji, by również narwać bukiecik wrotyczu na pobliskiej łące, w asyście kolegi, który uczył się rozpoznawać rośliny łąkowe, ze względu na podjęty kierunek studiów. Zdecydowanie lepiej szła  mu  nauka w moim towarzystwie, gdyż jak sam stwierdził, motywował go mój dekolt, zwłaszcza gdy nachylałam się nad poszczególnymi roślinami przypominając mu ich nazwy ;) 
Przy okazji miałam sesję zdjęciową i sama też pobawiłam się trochę aparatem lepszym niż ten, którym od czasu do czasu dysponuję.


Na mole i pluskwy


Wrotycz to roślina nie tylko dla ozdoby, w/g tradycji ludowej działa odstraszająco na pluskwy oraz 
mole. Postanowiłam więc zrobić sobie do szafy, wrotyczowy płócienny woreczek  z suszonych roślin i kwiatków. Sprawdzę, być może zadziała.

Ze względu na jego charakterystyczny zapach ( nie wszystkim się spodoba), dawniej suszony wrotycz wkładano do książeczek modlitewnych, co miało zapobiegać zaśnięciu na nudnym kazaniu w kościele :D


Na komary i kleszcze


Oprócz tego sok świeżej rośliny ( w formie "nacierki" na ciało ) lub nalewka z niej odstraszają ponoć ( nie sprawdzałam, ale inii sprawdzali) komary, kleszcze, muchy i mrówki.
Może warto ze względu na tę właściwość posadzić sobie wrotycz w ogródku, przy domu.

Tutaj autor testuje nacierkę wrotyczową >  Zobacz

Nalewka z wrotycza na kleszcze w/g dr Aliaksandra Haretskiego:

Do naczynia ( nie plastikowego) wsypujemy kwiaty wrotyczu, zalewamy wódką. Po kilku dniach część płynu wlewamy do spryskiwacza i spryskujemy ciało, czy odzież.

Pewnie można też zrobić napar i spryskać nim ciało, choć myślę, że napar będzie miał gorsze właściwości zapachowe, może mniej olejków...

Dobrym pomysłem jest też zastosowanie olejku eterycznego z wrotyczu, trzeba jednak pamiętać by nie stosować go nierozcieńczonego na skórę. Trzeba go rozcieńczyć w innym oleju ( migdałowym, słonecznikowym, z nasion winogron lub innym ) w proporcji 15 kropli olejku z wrotyczu na 1/5 szklanki oleju.


Działanie lecznicze


Surowiec: 

To już ostatni dzwonek by jeszcze gdzieś znaleźć nieprzekwitnięte kwiaty wrotyczu. Liście zrywa się przed kwitnieniem i w czasie kwitnienia, kwiaty w lipcu i sierpniu, czasem we wrześniu jeszcze kwitną. Potem już tylko owoce (w/g dr. H. Różańskiego )

Inni autorzy podają, że do celów leczniczych zbiera się tylko kwiaty, od lipca do września, bez szypułek i suszy najlepiej w suszarniach ogrzewanych w temp. 30 stopni C.  (A.Ożarowski, W.Jaroniewski, "Rosliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie", 1987r. )

Surowiec w Polsce stanowi mieszaninę 2 do 8 ras chemicznych, różniących się dość  znacznie składem chemicznym olejku eterycznego.

Ze względu na Tę zmienność chemiczną i  wysoką toksyczność tujonu ( zawartość  nawet do 70% ) , zaniechano doustnego stosowania wrotyczu lub jego wyciągów. Niekiedy jest on tylko jednym ze składników mieszanek ziołowych lub specyfików.  (A.Ożarowski, W. Jaroniewski, 1987 r)

Warto jednak wiedzieć, że dawniej zatrucia tujonem miały najczęściej miejsce w przypadku nadmiernego spożycia alkoholi z dodatkiem ekstraktów lub olejków wrotycza ( i innych roślin, które zawierają  tujon ) - wódek, nalewek, likierów, które były używane przez francuską bohemę z przełomu XIX i XX wieku. 
Dzisiaj  mamy wódkę tzw. absynt, który też zawiera jakąś dawkę tujonu a jednak jest dopuszczony do spożywania.
Dyrektywa unijna dopuszcza maksymalny poziom tujonu na 10mg/kg w napojach alkoholowych powyżej 25% zawartości alkoholu i na 35% mg/kg w alkoholach spełniających normy dla gorzkich wódek. Kraje członkowskie mogą regulować produkcję i sprzedaż trunku w zakresie dyrektywy o ile same nie ustanowią innego prawa, Polska przyjęła dyrektywę bez zmian i zastrzeżeń w 2006 r.

Więc jak widać można również wewnętrznie tylko w określonych dawkach.

Dr  Henryk Różański podaje wiele właściwości leczniczych wrotyczu, do zastosowania wewnętrznego, bazując również na własnych badaniach i doświadczeniach. Ale o tym potem.


Zastosowania zewnętrzne i wewnętrzne w tradycji ludowej


Same kwiaty wrotyczu lub ich przetwory stosuje się zewnętrznie, głównie przeciwko wszawicy i świerzbowi.
W lecznictwie ludowym wyciąg alkoholowy z kwiatów wrotyczu stosowany jest do nacierania w bólach artretycznych i gośćcowych. 

Dawniej uważano, że działa on krzepiąco na żołądek, stosowano go więc przy zaburzeniach trawienia, spowodowanych spożyciem obfitych tłustych posiłków.

Działanie przeciwirusowe, przeciwzapalne i przeciwnowotworowe


W medycynie ludowej od dawna wiadomo było, że wrotycz wykazuje silne działanie przeciwirusowe.
Potwierdzili to naukowcy z Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, którzy na łamach magazynu "Phytotherapy Research" przekonują, że zioło to może zwalczać wirusa opryszczki, dzięki substancji aksylaryna, którą można znaleźć zarówno w korzeniu, jak i części naziemnej rośliny. 

W trakcie badań odkryto również, że wrotycz zawiera też partenolid, substancję o silnym działaniu przeciwnowotworowym i przeciwzapalnym.

Kwitnące ziele i liście zawierają między innymi (dr. H. Różański ):

- elemen ( elemene) o działaniu przeciwrakowym ( anticancers, antitumor ) wzbudza apoptozę, działa cytotoksycznie

- eupatylinę ( eupatiline - flawon = 5,7 -dihydroxy-3,4,6-trimethoxyflavon ) wzbudzający apoptozę, hamujerozwój nowotworów, stosowany w fitoterapii do leczenia niektórych białaczek

-  santamarynę = santamarine , działa rozkurczowo, przeciwzapalnie i przeciwrakowo

- w olejku eterycznym wystepuje seskwiterpen - dawanon ( davanone ) o działaniu przeciwnowotworowym, stymulującym układ dokrewny i przeciwzakaźnym oraz immunostymulującym


c.d.n