14 wrz 2019

Uwaga na słowa - przedwyborcze prawidłowe obrazowanie i zdrowo-myślenie

Uwaga na słowa - przedwyborcze prawidłowe obrazowanie i zdrowo-myślenie 



Przed kolejnymi wyborami znów płyną z wielu stron słowa układające się w hasła przedwyborcze ( przypominam że w/g wyroku sądu w sprawie jakiegoś obywatela przeciwko Wałęsie i jego niewywiązania się z obietnicy wyborczej w której deklarował ileś kasy dla każdego Polaka , "decyzje przedwyborcze nie są wiążące" ).

Słowa często obrazują, to co dana strona ma na myśli, o ile dokładnie się w nie wgryźć.

Należało by wsłuchać się  a przede wszystkim zastanawiać się co na prawdę znaczą, czyli prawidłowo te słowa zobrazować i uskutecznić zdrowo-myślenie.


Przyjrzyjmy się np. wypowiedzi Kaczyńskiego:


"...chciałbym, byście byli żołnierzami Prawa i Sprawiedliwości i później,"

Język militarny, bo jest to dla nich tylko walka o stołki , czyli władzę, kasę.

To MY mamy być DLA NICH a nie oni dla nas. ( a powinno być odwrotnie !)

Mamy być ICH żołnierzami, których wysyła się na wojnę, "mięsem armatnim" brzydko pisząc, bo poświęca się zdrowie i życie żołnierzy ( również tych w cywilnych w ujęciu tej wypowiedzi ) w imię najczęściej cudzych materialnych interesów. 

Mamy być ICH żołnierzami, czyli nie wolnymi ludźmi ( nadal )

Tak jak dezercja oznacza sąd wojskowy tak samo sprzeciw obywatelski wobec niegodziwego prawa, oznacza sąd cywilny a z realizujących konstytucyjne prawo do życia obywateli robi się, przy pomocy tegoż prawa, przestępców, jeśli np. ktoś by mieć na życie nie odda ze swojej najniższej pensji haraczu/podatku albo by się wyleczyć z raka będzie uprawiał konopie indyjskie lub je przemyci z innego kraju.


Pytania brzmią: 

Czyją wojnę? 

Z kim? 

O czyje interesy? 

Jakim kosztem naszym? 

Czy chcesz być niewolnym żołnierzem?


i dalej :


"bo przed nami, jeśli zwyciężymy, wielkie zadania zmiany naszego kraju pod wieloma względami" "
Zwróćcie uwagę na użyte teraz w tym kontekście słowa "nami", "naszego"...w przeciwieństwie do poprzedniego fragmentu gdzie było "wy".

Czyli wtedy kiedy ONI już wygrają dzięki nam - żołnierzom pierwszą batalię, to ONI ( bo już nie my, żołnierze wszak mają guzik do gadania a jak się ośmielą sprzeciwić niegodziwemu prawu, to robi się z nich przestępców ) będą wprowadzać kolejne zmiany w ICH kraju pod wieloma względami.


Pytania brzmią

Jakie jeszcze te zmiany będą, o których się Polakom nie mówi a potem wprowadza za plecami?

Na czyją korzyść te zmiany będą? 

Czyim kosztem będą wprowadzone te zmiany?

Jak wielkim kosztem, nie tylko finansowym dla Polaków te zmiany będą?

( bo jak na razie to rzucane są ochłapy wybranym grupom by im zamknąć buzię, a wszelkie konkretne zmiany są na korzyść głownie globalnych koncernów prywatnych. 
Dokopuje się małym przedsiębiorcom narzucając kolejne koszty stałe ( jak kasy fiskalne) , zmusza się ludzi do wykupywania usług których nie chcą ( kasy fiskalne online, zmiany w bankach które zmuszają do posiadania osobistych telefonów komórkowych. Ignoruje się wpływ na zdrowie nowych technologii i wdraża je na masową skalę,  bez badań robiąc z Polski poligon doświadczalny a z Polaków króliki doświadczalne , mimo protestów ludzi. 
Buduje się elektrownię jądrową mimo oczywistości, że jest to technologia przestarzała, tworzy zbyt duże zagrożenie dla środowiska , zdrowia i życia Polaków) bo nie ma jak bezpiecznie składować silnie radioaktywnych odpadów z tych elektrowni. Istnieje porozumienie o utworzeniu śmietnika radioaktywnych odpadów Polsce dla całej europy, które zawarło PO a podtrzymuje PIS... ) 

inne pytania jeszcze można sobie dopisać.


i dalej o tych zmianach które doprowadzą do :

" pełnego wykorzystania tego wielkiego potencjału, który tkwi w Polakach, którzy pracują, którzy są przedsiębiorcami,, którzy są rolnikami, którzy są naukowcami, którzy pełnią różne role społeczne"

Słowo "wykorzystanie" w tym kontekście...dobrze Wam się kojarzy? 

Poza tym mowa jest tutaj już tylko o Polakach a nie o "nas" jak w poprzedniej części wypowiedzi zacytowanej u góry. 

Czyli mówiący te słowa i jego poplecznicy nie oddadzą swojego potencjału do wykorzystania Polakom ale chętnie wykorzystają nasz potencjał - Polaków...i to w pełni, zwłaszcza tych co pracują, bo z nich można "drzeć" kasę, ale ci co nie pracują też przynoszą korzyść bo mają potencjał darmowych albo półdarmowych potencjalnych pracowników i nie tylko taki, można ludźmi rozgrywać.

Tu nie chodzi o to, żeby stworzyć takie warunki w Polsce, by Polacy mogli sami wykorzystywać swój własny potencjał dla własnego dobrobytu i godziwego standardu życia....


Pytanie brzmi:

Kto będzie WYKORZYSTYWAŁ NASZ potencjał, i w czyim interesie i jakim kosztem dla nas ?


PS.  Na marginesie ciekawe jest słowo "przedsiębiorca"....przed - się - bierze....



Przeczytajcie jeszcze raz całość:


"..chciałbym, byście byli żołnierzami Prawa i Sprawiedliwości i później, bo przed nami, jeśli zwyciężymy, wielkie zadania zmiany naszego kraju pod wieloma względami"
(i dalej o tych zmianach które doprowadzą do:) 
"...pełnego wykorzystania tego wielkiego potencjału, który tkwi w Polakach, którzy pracują, którzy są przedsiębiorcami,, którzy są rolnikami, którzy są naukowcami, którzy pełnią różne role społeczne"

Z całego kontekstu tej wypowiedzi widać dla mnie wyraźnie, że Polacy mają być nadal niewolnikami, wykorzystywanymi w dążeniu do celów "ichnich", którym się czasem ( i to też tylko wybranym grupom czy poplecznikom, czyli "znajomym królika") rzuci jakiś ochłap z pańskiego stołu, jak to się będzie opłacać i też tylko we własnym interesie. Bo takimi ochłapami można trzymać w garści, skłócać środowiska, straszyć że ktoś inny to zabierze i szantażować oraz poniżać ludzi.

Bez mocy decyzyjnej, bez wolności prawdziwej związanej z możliwością godnego życia na poziomie materialnym i godności, która z tego wynika ( praca, samozatrudnienie i godziwe wynagrodzenie czy zyski bez płacenia haraczu w nadmiarze)  i na elektronicznej smyczy, by każdego można było łatwo inwigilować i przywołać do "porządku" wedle niemoralnego, niegodziwego prawa, na ustalanie którego Polacy nie mają i nie mają mieć żadnego wpływu.


PS. i żeby nie było - jestem bezpartyjna, uważam że partie polityczne powinny być zlikwidowane.