27 lis 2015

Jak kształtujemy rzeczywistość - Czemu na Podlasiu nie kradną...

Jak kształtujemy rzeczywistość - 

- Czemu na Podlasiu nie kradną, we Wrocławiu nie palą na przystankach, w Zamościu nie oszukują a w centralnej Polsce uchodzi to płazem?



Kiedyś sporo podróżowałam po Polsce, niby ten
sam kraj a tak bardzo różny sposób społecznego
współżycia w poszczególnych regionach a co za tym idzie odmienna rzeczywistość, którą ludzie tworzą.

Na Dolnym Śląsku np. ludzie nie palą na przystankach autobusowych bo nie wolno, podczas gdy w centralnej Polsce też nie wolno ale palacze mają ten zakaz gdzieś . Dlaczego?
Ano dlatego, że we Wrocławiu od razu  ktoś by zwrócił uwagę a inni by go poparli, natomiast w centralnej Polsce to uchodzi płazem, ludzie boją się zwrócić uwagę, bo nikt by ich nie poparł i jeszcze temu zwracającemu uwagę by się dostało.

Podobnie jest ze zwyczajowym ustępowaniem miejsca osobom starszym w autobusach.
Na Dolnym Śląsku nie do pomyślenia jest by ktoś młodszy nie ustąpił miejsca starszemu, w centralnej Polsce ci młodsi wszyscy chyba z dużymi wadami wzroku, nie widzą tych starszych, którzy stoją obok. Nikt uwagi młodym nie zwróci, że powinni podnieść pupę.
Również młody męski narybek często nie potrafi się zachować kulturalnie wobec kobiet. Pewnego dnia wsiadając do autobusu o mało nie zostałam pozbawiona nosa przez wypchany plecak pewnego młodego adonisa, gdy pchał się na siłę by wejść pierwszy.

Podróżując kiedyś po Podlasiu notorycznie zostawiałam gdzieś swoją saszetkę z dokumentami i pieniędzmi, zabawne było to, że wisiała na mojej szyi zamiast być schowaną w plecaku, po to, by jej nie zgubić :D
Zostawiłam ją na stoliku w ogródku przed barem, w którym jadłyśmy posiłek. Po pół godzinie siedząc już na dworcu PKP zorientowałam się, że jej nie mam i gdzie ją zgubiłam. Koleżanka stwierdziła, że nie mam po co wracać. Jakże było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że saszetka leży dokładnie w tym samym miejscu gdzie ją położyłam, mimo dużej rotacji ludzi w tym miejscu, nikt jej nie wziął...
Podobnie było z rzeczami w reklamówce pozostawionymi na dwie godziny z rowerem ( nie zapiętym ) przed bramą do rezerwatu ścisłego w Białowieży. Nikt nic nie ukradł. Jak powiedział przewodnik "tu nikt nie kradnie".
W Polsce centralnej saszetka pozostawiona w ogródku barowym raczej nie uchowała by się długo a nie przypięty rower z rzeczami w reklamówce pewnie też by zniknął.

Podobnie jest w innych obszarach życia społecznego. 
W moich okolicach częste jest oszukiwanie, naciąganie klientów przez handlowców czy firmy usługowe, poczynając od zwykłego spożywczaka, przez sklepy obuwnicze na agencjach reklamowych kończąc. Poprzez "omyłkową" ilość wydanych pieniędzy, sprzedawanie badziewnego towaru, nieuznawanie reklamacji, oszukiwanie na ilości nakładu egzemplarzy reklam itd. ( pomijając wyzysk pracowników ).
Ludzie, klienci albo się orientują albo nie, ale nawet jak coś wychodzi na jaw to najczęściej zatrzymują to  dla siebie i nie podają dalej innym klientom informacji ( choćby na FB )  i taki nieuczciwy "biznesmen " nadal sobie dobrze prosperuje. 
Być może w innym miejscu , w innym środowisku ( np. w takim Zamościu) byłby skończony, bo społeczność by go zbojkotowała. I w normalnej rzeczywistości takie zachowania powinny być piętnowane i taki oszust powinien być skończony w biznesie.

Rodzi się pytanie, czy w Polsce centralnej dzieje się tak dlatego, że większość ludzi to chamy, egocentrycy nieliczący się z innymi, złodzieje i oszuści a we wschodniej Polsce ludzie uczciwi? 
Nie sądzę. Tylko dlaczego większość pozwala tej mniejszości tworzyć taką kiepską rzeczywistość , dlaczego przyczynia się do jej tworzenia?
Przyzwolenie społeczne na takie zachowania wynika z bierności, tylko co jest przyczyną tej bierności?

Z punktu widzenia tych, którzy nie liczą się z innymi, oszukują, postępują nieetycznie, to jasne, że nie reagują na takie zachowania ( no chyba, że akurat dotyczą ich bezpośrednio, w myśl zasady "trafiła kosa na kamień", to wtedy ich to bardzo oburza, bo przecież jak ktoś śmiał ich oszukać, wyzyskać itd ), ponieważ gdyby piętnowali takie zachowania, to musieli by napiętnować samych siebie, bo przecież postępują tak samo.

Natomiast przyczyna bierności tej drugiej grupy tkwi być może w mentalności, przekonaniu, że "moja" reakcja i tak niczego nie zmieni a jeszcze "mi" się dostanie bo nikt inny nie zareaguje, a może także w poczuciu osamotnienia społecznego, braku solidarności społecznej, więzi społecznych.
Może na wschodzie te więzi są silniejsze, zainteresowanie innymi większe, złe, nieetyczne postępowania piętnowane społecznie, większy nacisk społeczny i większe co do relacji społecznych wymagania.

Jak widać można, więc może czas zmienić mentalność, przekonania i oczekiwać kulturalnych zachowań, uczciwości, etycznych zachowań i przestać się wstydzić głośno mówić o oszustach , zacząć też wspierać tych którzy zwracają uwagę chamom. 

Dążyć do tego by nie być tą "setną małpą" ( o czym później ), która pociągnie rzeczywistość w której żyjemy w dół, tylko być taką, która podniesie jakość rzeczywistości w górę.


> Powiązany post Cały świat jest w nas
> Powiązany post :  Co promujesz w świecie
> Powiązany post Dla tej jednej to znaczy wiele





Powerdrink - ocet jabłkowy z miodem dla zdrowia

Powerdrink - ocet jabłkowy z miodem dla zdrowia



Zestawienie octu jabłkowego z miodem doskonale godzi walory smakowe z korzystnym oddziaływaniem na zdrowie i samopoczucie. Miód osładza ocet i obfituje w różne witaminy, związki mineralne, pierwiastki śladowe, enzymy i związki bakteriobójcze, zawiera nawet penicylinę. Działa lekko odwadniająco, posiada właściwość rozpuszczania śluzu. Stwierdzono w nim ok. 180 cennych związków.

Twórca współczesnej metodyki leczenia octem jabłkowym, amerykański lekarz D.C. Jarvis ( 1881-1945r ) zalecał wypijać codziennie szklankę wody z octem jabłkowym i miodem, jest to tzw."powerdrink":

- 2 łyżeczki od herbaty miodu
- 2 łyżeczki od herbaty octu jabłkowego

Wymieszać w szklance letniej wody ( w gorącej wodzie miód traci wartościowe składniki ) aż do rozpuszczenia miodu.

Można go wzbogacić dodając soki owocowe lub warzywne ( z moreli, jeżyn, porzeczek, pomarańczy, pomidorów ).

Uwaga:

Napój może spowodować opóźnienie menstruacji.


> Jak zrobić ocet jabłkowy, właściwości  > TUTAJ



Ocet jabłkowy - jak zrobić, co zawiera, kiedy stosować i jak.

Ocet jabłkowy - jak zrobić, co zawiera, kiedy stosować i jak.



W tym roku robiłam ocet jabłkowy z jabłek starej odmiany, nie pryskanych z sadu ( na zdjęciu z prawej ) oraz z jabłek dzikich przyniesionych z lasu ( na zdjęciu z lewej ).
Ocet, którego używam zewnętrznie ( kosmetyka, płukanka do włosów ) robię dodając cukru, ten którego używam do picia/potraw robię na miodzie.
Im bardziej dojrzałe owoce i słodsze ( lub więcej cukru ) tym silniejszy będzie ocet, ponieważ proces powstawania kwasu jest zależny od zawartości cukru.
Naturalny ocet owocowy zawiera co najwyżej 7% kwasu octowego ( w przeciwieństwie do dostępnej na rynku esencji octowej 25-cio procentowej )


Mój przepis

 

Jabłka, najlepiej niepryskane i nie konserwowane woskiem, lub dzikie, umyć, obrać ze skórki ( miąższ sobie zjeść, ale można też zrobić i nawet lepiej z całych jabłek tzw moszcz, czyli starte jabłka ) i obierki wraz z ogryzkami wrzucić do słoja, zalać przegotowaną wystudzoną wodą, dodać cukru ( lub miodu ), wymieszać.

Zakryć kilkukrotnie złożoną gazą lub szmatką z bawełnianego/ lnianego płótna, obwiązać sznurkiem lub gumką. Jest to bardzo ważne, bo musi być dostęp powietrza a jednocześnie jest to ochrona, by nie zaatakowały nam octu muszki owocówki, które rozmnażają się w gnijących, fermentujących owocach  i potem byśmy mieli wyklute larwy czyli tzw. "glizdy" w naszym occie.

Słoiki postawić w ciemnym miejscu i poczekać aż zrobi się ocet. Bez dodatku cukru ( ze słodszych jabłek ) trwa to kilka tygodni, z dodatkiem cukru lub miodu krócej.

Ocet zarodkowy 


Piana powstająca na powierzchni podczas fermentacji moszczu jabłkowego zwana jest "octem zarodkowym". Można ją zbierać z powierzchni i dodawać do nowo nastawianego octu ( wtedy zrobi się szybciej ).
Obecnie wiadomo, że ocet zarodkowy ma bardzo silne działanie, wielokrotnie silniejsze od samego octu. Można nim skutecznie leczyć zaraźliwe wysypki, bóle stawowe oraz rozmaite grzybice.


Ocet jako prehistoryczny lek


"Jedno jabłko dziennie trzyma z dala doktora ", jak mówi stare angielskie przysłowie.
Zarażone, zatrute lub chore zwierzę szuka instynktownie gnijących owoców, gdy je znajdzie czeka tak długo, aż z alkoholu powstanie kwas octowy i dopiero wtedy zjada.
Ludzie musieli to zaobserwować już bardzo dawno temu, ponieważ kwas octowy jest przez nich wykorzystywany od tysiącleci.
Z przekazów historycznych wynika , że Babilończycy 5000 lat p.n.e wykorzystywali lecznicze właściwości octu i stosowali go też do konserwowania upolowanej zwierzyny. Asyryjczycy leczyli bóle uszu a Fenicjanie pijali napój "shekar", który był łagodnym roztworem octu jabłkowego. Egipcjanie pili zakwaszone octem piwo, zwane "hequa". Hipokrates zwany ojcem medycyny, chwalił w swoich zapiskach działanie octu, opisując jego wykorzystanie przy różnych chorobach.

W innych celach wykorzystywał ocet kartagiński wódz Hannibal w swej wyprawie przez Alpy, mianowicie w celu usuwania przeszkód na drodze. Niemożliwe do usunięcia głazy rozgrzewano silnie przy pomocy rozpalonych dokoła ognisk a następnie polewano octem. Rozbicie w ten sposób przygotowanych głazów było już bardzo łatwe.

Ocet też dobrze gasi pragnienie dlatego np. rzymscy legioniści przygotowywali sobie mieszankę wody z octem zwaną "posca" ( ocet produkowano wtedy w wielkich kadziach glinianych ).  Pili go też w celach dezynfekcyjnych. Legenda głosi, że przestawienie się legionów z "posci" na wino było początkiem upadku Imperium Rzymskiego.

W średniowieczu był nieodzowny do konserwowania żywności, oraz stosowany jako środek ułatwiający trawienie tłustych, ciężkich potraw.
W czasach późniejszych, ze względu na kwaśny zapach,  służył też jako specyfik do cucenia omdlewających dam, żadna z nich ne ruszała się bez flakonu z trzeźwiącym aromatem, którym najczęściej był ocet.
We Francji używano go do zwalczania zarazy oraz do opatrywania ran żołnierzy na polach bitewnych.

Trudno sądzić, by istniała wtedy tylko jedna odmiana octu, równie popularny jak ocet jabłkowy był ocet winny.

Nie ma jednak wątpliwości co do pozytywnego oddziaływania jabłek i octu jabłkowego. Wiadomo, że kwas octowy jest wrogiem bakterii, "sprząta" w jelitach i żołądku, dezynfekuje, odtruwa i oczyszcza nerki, pęcherz i drogi moczowe, wspiera te organy przy procesie oczyszczania organizmu oraz przywraca naturalną równowagę w gospodarce tłuszczowej.


Co zawiera ocet jabłkowy i dlaczego jest korzystny dla zdrowia ?


Ocet jabłkowy zawiera 20 związków mineralnych i pierwiastków śladowych, kwasy  ( mlekowy, cytrynowy, octowy, propionowy ) , enzymy i aminokwasy, jak również ważną dla zdrowia pektynę, która obniża poziom cholesterolu i zapobiega powstawaniu przedwczesnych zmian miażdżycowych, nie dopuszczając do odkładania się wapnia w ściankach tętnic. Działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Pozytywnie wpływa na florę bakteryjną przewodu pokarmowego i absorbuje toksyny.

Ocet zawiera tez potas, którego brak objawia się fizycznym i psychicznym wyczerpaniem, zaburzeniami pamięci, wiotczeniem mięśni, brakiem apetytu jak również zaburzeniami czynności serca.

Bioflawonoidy zawarte w occie jabłkowym, rozszerzają naczynia krwionośne, usprawniając ukrwienie wszystkich narządów. Ich oddziaływanie umożliwia leczenie żylaków i hemoroidów. Ponad to bioflawonoidy wspomagają przyswajanie witaminy C. 

Ponad to ocet jabłkowy zawiera : chlor, żelazo, fluor, wapń, miedź, magnez, sód, fosfor, siarkę, krzem, witaminy : A,B1, B2,B6, C, E, P.

Wszystkie jego składniki działają w synergii , istotne dla zdrowia jest również współdziałanie tych składników ze związkami częściowo wytwarzanymi przez organizm.

Działanie anty wolnorodnikowe

W skład octu jabłkowego wchodzi również beta-karoten. Chroni on przed oddziaływaniem wolnych rodników, które atakują komórki. przy silnym i trwałym obciążeniu wolnymi rodnikami może dojść do przedwczesnego starzenia się organizmu, chorób serca, zaćmy, zaburzeń immunologicznych, nawet do rozwoju nowotworu.

Działanie przeciwbakteryjne

Kwas octowy zawarty w occie jabłkowym ma silne działanie przeciwdrobnoustrojowe i może pomagać w eliminacji niektórych patogenów i szczepów bakteryjnych. ( w/g badań przeprowadzonych na University of North Carolina, School of Medicine, Departament of Hospital Epidemiology w USA > TUTAJ )

Ocet od dawna jest stosowany również jako środek konserwujący żywność,  ponieważ hamuje on aktywność bakterii w żywności jak np. E.coli ( źródła do badań > TUTAJ 1,  > TUTAJ 2>TUTAJ 3, > TUTAJ 4

Działanie przeciwcurzycowe

Ocet jabłkowy może obniżyć poziom cukru i ma korzystny wpływ na funkcje insuliny, w szczególności poprawia wrażliwość na insulinę podczas posiłku o dużej zawartości węglowodanów, przez to znacznie obniża poziom glukozy i insuliny we krwi ( > TUTAJ ) , jak również obniża poziom cukru we krwi, np. o ok. 34% po spożyciu białego chleba ( > TUTAJ )
Najlepsze działanie octu jabłkowego zaobserwowano u chorych na cukrzycę typu 2.

Wypicie dwóch łyżek stołowych octu jabłkowego ( w wodzie) przed snem może spowodować, że na czczo poziom cukru we krwi zmniejszy się o 4% ( > TUTAJ )

Z wielu innych badań również wynika, że ocet jabłkowy może zmniejszać wrażliwość na insulinę i znacznie zmniejszać poziom cukru podczas posiłków ( źródła :  > TUTAJ 1, > TUAJ 2,  TUTAJ 3,  TUTAJ 4,  TUTAJ 5  )

Dlatego ocet jabłkowy jest korzystny nie tylko dla chorych na cukrzycę, ale również dla osób zagrożonych cukrzycą, mających podwyższony poziom cukru lub insulino oporność.

Jeśli bierze się leki w przypadku cukrzycy, należy skonsultować z lekarzem wprowadzenie octu do diety.

Wspomaga redukcję wagi 

Ocet jabłkowy spożywany razem z posiłkiem zawierającym duże ilości węglowodanów może zwiększyć uczucie sytości, przy czym spowodować , ze do końca dnia będziemy jeść mniej kalorii ( > TUTAJ  i > TUTAJ  ) , co powinno się przełożyć na zmniejszenie wagi.

Badania u osób otyłych wykazały, że codzienne spożywanie octu jabłkowego doprowadziło do zmniejszenia tkanki tłuszczowej w obrębie brzucha, utraty masy ciała i niższego stężenia trójglicerydów we krwi  ( > TUTAJ )

Badanie trwało 12 tygodni i w tym czasie osiągnięto rezultaty :
12 ml ( 1 łyżka stołowa )- zmniejszenie masy ciała o 1,2 kg
30 ml ( 2 łyżki stołowe ) - zmniejszenie masy ciała o 1,7 kg
Nie wiadomo, jaki byłby efekt po dłuższym czasie stosowania, czy spadek masy ciała byłby trwały czy chwilowy.

I co najważniejsze,  niech Wam nie przyjdzie do głowy pic normalnego octu spirytusowego na schudnięcie ;) ,  tak jak zrobiła to dawno temu moja znajoma, która owszem bardzo schudła i dość szybko, jednak potem wylądowała z agresywną anemią w szpitalu i ledwo została odratowana.

Obniżanie cholesterolu i trójglicerydów

W tej sferze badania przeprowadzane były tylko na zwierzętach i wykazały one zmniejszenie czynników ryzyka wystąpienia chorób sercowo- naczyniowych jak zawał, udar itp.  poprzez spożywanie octu jabłkowego. Badania te wykazały, że może on obniżyć poziom całkowitego cholesterolu i trójglicerydów z powodu zahamowania lipogenezy w wątrobie ( > TUTAJ  i  > TUTAJ )

Aczkolwiek w/g mnie i tego co czytałam o wpływie cholesterolu na zdrowie, kluczowe jest raczej zmniejszenie tego "złego" cholesterolu LDL w stosunku do "dobrego" HDL,  a nie zmniejszenie całkowitego jako takiego. Jak do tej pory badania nie wykazały takiego wybiórczego i regulującego wobec tych frakcji cholesterolowych,  działania octu, albo ja do nich nie dotarłam.

( taką funkcję regulacyjną spełnia np. wit. PP  w formie niacyny w dawce dziennej 500 mg, podzielonej na małe dawki bo dużej dawki się na raz zwyczajnie nie da wziąć z powodu efektu rozszerzania naczynek krwionośnych, ale to może kiedy indziej o tym napiszę i podam źródła )

W badaniach in vitro wykazano , że ocet jabłkowy może wywierać działanie ochraniające cząsteczki cholesterolu LDL przed utlenianiem ( co jest przyczyną osadzania się cholesterolu w naczyniach krwionośnych i zwężania światła żył ) dzięki zawartości kwasu chlorogenowego ( > TUTAJ  i  > TUTAJ )

Inne badania na zwierzętach wskazują, że ocet obniża ciśnienie krwi ( > TUTAJ  i  > TUTAJ )

Jednak badania poczynione na zwierzętach nie muszą się odnosić do ludzi, bo co działa na zwierzęta niekoniecznie musi tak samo działać na ludzi.

Przeciwskazania

Ocet jabłkowy nie jest wskazany dla osób z chorobami wrzodowymi żołądka i przy przeciwskazaniach w zakresie stosowania produktów kwaśnych.

Jaki ocet jabłkowy kupić?


Jeśli ktoś nie ma ochoty robić samodzielnie, lub nie ma warunków, bądź chce mieć "już", może ocet jabłkowy zakupić w sklepie.
Oczywiście najlepiej z upraw eko. Przede wszystkim bez konserwantów.Najlepiej robiony z wykorzystaniem całych jabłek.
Niektórzy producenci oferują ocet filtrowany czy nawet destylowany przez odparowywanie, klarowany, takiego nie kupujemy, bo zawiera bardzo mało cennych składników. Nadaje się jedynie w ograniczonym zakresie do okładów, kąpieli i obmywań.

Kupujemy tylko ocet naturalnie mętny, nieklarowany. Tylko taki jest wytwarzany w naturalny sposób. Treściwy ocet jest ciemny i mętny, pianka na jego powierzchni jak już napisałam jest wartościowa, podobnie jak osad na dnie. Świadczy to o jego dobrej jakości.


> Zastosowanie dla zdrowia > TUTAJ






21 lis 2015

Izrael cz.3 "Stara Jerozolima - miasto trzech religii" - wehikuł czasu

IZRAEL cz 3./1 " Stara Jerozolima - miasto trzech religii "- wehikuł czasu 

Góra Oliwna, cmentarz żydowski, zwyczaje pogrzebowe

 

> Tutaj poprzedni cz.2 :  Mury obronne Starego Miasta
> Tutaj poprzedni cz.2 : Mury Jerozolimy - mur apartheidu czy mur bezpieczeństwa?

Zwiedzanie zaczynaliśmy od Jerozolimy ( hebr. Jeruszalajim, arab. Al-Kuds lub Uruszalim ), która liczy ok. 800 tys. mieszkańców. Chyba najbardziej symboliczne miasto na świecie, ważne miejsce dla trzech religii, rozdzierane konfliktami i tygiel różnorodności kulturowej.
Miejsca symboliczne, istotne dla wyznawców trzech religii leżą obok siebie a często są wspólne jak wzgórze świątynne.

Góra Oliwna , cmentarz żydowski


Pierwszy spacer po Jerozolimie zaczęliśmy od Góry Oliwnej, jest to obowiązkowy dla turystów punkt widokowy, z którego rozpościera się widok na panoramę starego miasta otoczonego murem, na świątynie chrześcijańskie i na Wzgórze Świątynne ( wzniesienie Moria )  ze znaną, arabską, złotą Kopułą na Skale oraz meczetem Al - Aksa.


Na samej Górze Oliwnej znajduje się cmentarz żydowski, miejsca pochówku są tutaj bardzo drogie, jednak każdy żyd chciałby spoczywać jak najbliżej Złotej Bramy, która została zamurowana przez muzułmanów a zostanie otworzona w dniach ostatecznych, wtedy przejdzie przez nią Mesjasz.
Jak najbliżej niej chcą być wtedy też muzułmanie, których cmentarz leży tuż przy samej bramie, jednak z innego powodu niż żydzi, oni niejako pilnują tej bramy przed otworzeniem :D

Cmentarze zarówno muzułmański jak i żydowski są ujednolicone jeśli chodzi o wygląd nagrobków, wszystkie chyba są z tego samego kamienia, wyglądają podobnie.
Oglądaliśmy z bliska cmentarz żydowski, który zrobił na mnie w pewnym sensie wrażenie estetyczne, niczym nowoczesna instalacja rzeźbiarska z charakterystycznymi rytmami prostopadłościennych surowych kamiennych brył.


Gdzieniegdzie w niszach płyt nagrobnych widać było pozostałości palących się kiedyś lampek. Nie było na nich kwiatów jak na naszych cmentarzach, podobno z powodów klimatycznych, ponieważ kwiaty szybko by zwiędły w upale...tak nam tłumaczono, tyle, że na nagrobkach żydowskich w Polsce również brak kwiatów a klimat łagodniejszy.
Jak liczna jest rodzina zmarłego można było wywnioskować po ilości małych kamyków ułożonych na nagrobku. Bliscy odwiedzają groby w rocznicę urodzin lub śmierci krewnego, nie istnieje święto zmarłych jak w tradycji chrześcijańskiej, każdy z nich podnosi kamyk spod nóg i kładzie go na nagrobku, jak tłumaczyła żydowska przewodniczka zamiast kwiatów. 
Dziwnie to wygląda ale można by się doszukać w tym jakiejś symboliki. Na którejś ze stron internetowych społeczności żydowskiej znalazłam wytłumaczenie, że kwiaty są żywe, więc są dla żywych a kamienie martwe dla martwych.

U Izraelitów od dawien dawna panował zwyczaj upamiętniania miejsca i ważnego wydarze­nia w sposób trwały za pomocą kamieni. 
"Stawiano je w celu upamiętnienia określonego traktatu (Rdz 31,42-45) lub uwiecznienia pamięci po zmarłym (Joz 8,29; 2 Sm 18,17), ale przede wszystkim miały one przypominać o przymierzu zawartym między Bogiem a Jego ludem (Joz 4,20-24; 24,26)."

"Jozue, który objął przywództwo po Mojżeszu, wybrał dwunastu mężczyzn spośród dwunastu pokoleń Izraela i rzekł im: Przejdźcie przed Arkę Pana, Boga waszego, aż do środka Jordanu i niech każdy wyniesie na swym ramieniu jeden kamień odpowiednio do liczby pokoleń synów Izraela. Niech to będzie znakiem pośród was. A gdy w przyszłości synowie wasi zapytają was: Co oznaczają dla was te kamienie? - odpowiecie im, że wody Jordanu rozdzieliły się przed Arką Przymierza Jahwe (...) a te kamienie są pamiątką na zawsze dla synów Izraela."  (Joz 4,4-8)

"Kamienie ustawiano dawniej również na grobach, jako znak tego co wieczne, nie­zniszczalne (Rdz 35,20; 2 Sm 18,18). W kulcie zmarłych kamień na grobie miał stanowić obronę przed duchami ze świata zmarłych i ochronę przed wro­gimi mocami. Wierzono, że w kamieniu żyje nadal moc zmarłego i duchy przodków, stąd mógł symbolizować życie wieczne.
„Pochodzący od skały kamień w pojęciach ludzi, zwłaszcza pier­wotnych, był symbolem wyższego sposobu istnienia, nie podlegał bowiem zmianom, a zatem wychodził poza kruchą egzystencję ludzką. Stąd w sta­rych kulturach włączono go do pojęć z eschatologii. Równocześnie przez to budził lęk. Otwierał drogę do innych światów (eschatologia), ale równocze­śnie jest świadectwem najtrwalszej łączności z "bramą niebios". Kamień jest objawieniem Boga na ziemi, a w pewnym sensie staje się "domem Bożym" (patrz kamień Jakuba). Poprzez kamień i dzięki niemu powinna żyć moc zmarłego jako przodka, gdyż w świętych kamieniach żyją duchy przodków" [Wańczowski M.,2004].

Zwyczaje pogrzebowe



c.d.n








Pasztet domowy

Pasztet domowy


Z przepisu mojej mamy, smaczny, bez konserwantów i jeśli z mięsa od zaprzyjaźnionego hodowcy, zdrowy :

Mięso różne, jakie się chce ( drobiowe, wieprzowe itd. ), boczek ( musi być trochę mięsa tłustego by masa pasztetowa nie była za sucha )  gotować z włoszczyzną, na koniec dodać wątróbkę.
Po ugotowaniu zmielić w maszynce do mięsa.
Dodać namoczoną  bułkę, jajka, podsmażoną cebulę, majeranek, gałkę muszkatołową, sól, pieprz. Dobrze wyrobić, zmieszać. Masę nałożyć do formy wysmarowanej tłuszczem.
Piec ok 1 godz.




Sałatka z warzyw do obiadu - przetwory na zimę

Sałatka z warzyw do obiadu - przetwory na zimę



2kg kapusty
2kg świeżych ogórków
4 marchewki
4 pietruszki
2 słodkiej czerwonej papryki
4 pory
1 szklanka oleju
3/4 szklanki octu
2 płaskie łyżki soli
1/2 szklanki cukru

Kapustę drobno poszatkować, ogórki pokroić w drobne plasterki, marchewkę i pietruszkę zetrzeć na grubych oczkach tarki, paprykę pokroić w drobne słupki, pory pokroić w pół- krążki.
Wszystkie warzywa wymieszać razem z 1 szklanką oleju.

Zalewa :

Ocet, sól, cukier zagotować Ostudzić, zalać warzywa w naczyniu, wymieszać.
Nałożyć do słoików i zawekować przez 15-20 minut.

Smakuje jako dodatek do obiadu, do mięs, wędlin, pasztetów, żółtego sera.


W jaki sposób wekować TUTAJ > Jak utrwalić przetwory?



20 lis 2015

Wyciąg z korzenia pokrzywy - wzmocnienie włosów

Wyciąg z korzenia pokrzywy - wzmocnienie włosów



Recepturę dostałam dawno temu od śp.cioci.
Przez jakiś czas używałam ale chyba za krótko, butelka przechowała się długo, wyciąg nabrał delikatnego ładnego zapachu.  Obecnie ponawiam stosowanie. Wypróbujcie sami. 

Świeże korzenie pokrzywy ( najlepiej wiosenne ale mogą być jesienne, z rejonów niezanieczyszczonych, ponieważ pokrzywa kumuluje szkodliwe substancje ze środowiska, dlatego wewnętrznie powinniśmy stosować tylko młode rośliny ) myjemy, rozdrabniamy i zalewamy octem w proporcji 1:3 , odstawiamy na klika tygodni w ciemne miejsce aż ocet naciągnie sokiem z korzeni i nabierze łagodnego zapachu. Przefiltrować.
Smarujemy skórę głowy 2 razy w tygodniu.

Nieco zmodyfikowaną recepturą jest dodanie do tego octowego wyciągu z korzenia pokrzywy, wodnego odwaru z ziela suszonego lub świeżego ( wiosennego ) przygotowanego z 2 łyżek ziela na 2 szklanki wody i gotowanego przez 5 minut. Odwar mieszamy z powyżej przygotowanym wyciągiem octowym w proporcji 1:1.
Wcierać w umyte włosy. Po 1 godzinie spłukać czystą wodą.

Stosować na : wypadanie włosów, łupież, łamliwość włosów.
Woda octowo - pokrzywowa jest ponoć też dobrym środkiem na trądzik przy skórze łojotokowej, z wągrami, rozszerzonymi porami, dla skóry zwiotczałej.


> Tutaj : Naturalny szampon z żółtek jaj


19 lis 2015

Rogale świętomarcińskie - echa tradycji starosłowiańskich?

Rogale świętomarcińskie - echa tradycji starosłowiańskich?

 

Tydzień temu zjechała do mnie rodzina z Wielkopolski, przywieźli pół skrzynki regionalnego ( jak wyczytałam , w Poznaniu sprzedają w dniu św. Marcina średnio 250 ton tego wyrobu, natomiast w skali rocznej sprzedaż wynosi 500 ton, czyli 2,5 miliona rogali ) specjału pod nazwą "Rogal świętomarciński", który jest tam kupowany w dużych ilościach zwłaszcza przed dniem św. Marcina, czyli 11 listopada.
Św. Marcin jest patronem Poznania ale jego kult żywy jest też na Lubelszczyźnie i w okolicach Krasnegostawu, Biłgoraja, Zamościa i na Roztoczu.
Pierwszy raz dane mi było spróbować tego rogala. W mojej ocenie dobry, zwłaszcza do herbaty/kawy, aczkolwiek jak na mój smak za dużo aromatu migdałowego, no i dla mnie za słodki, ponieważ nie jadam cukru i mam bardziej wyczulone na smak słodki kubki smakowe.( suchy też smakuje :D )
Jednym rogalem można się najeść, bardzo pożywny, bo to ciasto drożdżowe z nadzieniem z białego maku ( nie spotkałam dotąd białego maku...) oraz różnymi bakaliami i orzechami, migdałami. Bomba kaloryczna ( prawdziwy rogal waży około 250g i zawiera ok. 585 kcal.)

Wujek powiedział, że trzeba mieć specjalny certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego, by móc wypiekać te rogale, ponieważ pod nazwą "Rogal świętomarciński" są wpisane do rejestru chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych w Unii Europejskiej. Zgodnie z postanowieniem, tej konkretnej nazwy nie można używać do wypieków powstałych poza Wielkopolską.

Według legendy tradycja wypieku narodziła się w 1981r. Gdy zbliżał się dzień św. Marcina proboszcz parafii św. Marcina poprosił wiernych by na wzór patrona zrobili coś dla biednych. Cukiernik Józef Melzer wraz ze swoim szefem upiekli rogale, rozdali biednym a zamożniejsi poznaniacy mogli je kupić. 
Naprawdę jednak tradycja wypieku rogali była starsza, bo w 1860 r rogale świętomarcińskie widniały już na reklamach w Dzienniku Poznańskim.
W 1901 r. zwyczaj wypieku rogali przejęło Stowarzyszenie Cukierników. Po drugiej wojnie światowej tradycję odnowił Zygmunt Wasiński i dzięki niemu została uratowana od zapomnienia.

W internecie znalazłam krótką wzmiankę o tym, że tradycja ta wywodzi się z czasów pogańskich,  a potem kościół przejął ten zwyczaj i połączył go z postacią św. Marcina., którego koń w/g legendy zgubił podkowę a cukiernik , który ją znalazł, na pamiątkę spotkania ze świętym postanowił w jej kształcie wypiec rogale.

Według archeologów i etnografów było to ciasto obrzędowe, jego kształt nawiązywał do formy pierogów, które są potrawą żałobną. Wszystko co ma kształt półksiężyca, w wierzeniach ludowych symbolizuje ciemność, smutek, śmierć. Dlatego jest wypiekany w okresie pomiędzy zaduszkami a początkiem adwentu.

W czasach "pogańskich" natomiast, "podczas jesiennego święta składano bogom ofiary z wołów lub w zastępstwie, z ciasta zwijanego w wole rogi"... Zastanawiałam się jakie to było święto i którzy "poganie". 
Jeśli byli to Słowianie, to w listopadzie przypadało kilka świąt ale jedno mi najbardziej pasuje do formy rogali :

8 listopada - Tury - święto myśliwych i początek sezonu polowań. Łowcy składają ofiary i wznoszą modły o dobre polowania.

Być może to to....

Jeśli chodzi o przepis, znajdziecie w internecie,  ja nie zamierzam na razie piec :)


11 lis 2015

Krótko o "miłości" - czyli sztuka w trzech aktach

Krótko o "miłości" - czyli sztuka w trzech aktach


Dwa pierwsze akty usłyszane, trzeci z obserwacji.


AKT I.


- Nigdy nie byłem szczęśliwszy niż z nią teraz.


AKT II.


 - Nie narzekam.


AKT III.


- Byłem durniem ale już za późno...







10 lis 2015

Jarmuż - jesienna "sałata"

Jarmuż - jesienna "sałata"



Dlaczego nazwałam jarmuż jesienną sałatą?
Bo do tej pory jest zielony i jeszcze się rozrasta a wyglądem przypomina mi sałatę, choć to roślina kapustna. Późna, zimowa odmiana dobrze znosi temperatury nawet do - 15 stopni C.

Jakiś czas temu spróbowałam zrobić czipsy z jarmużu, ponieważ zaintrygował mnie fakt, że można z niego zrobić taką przekąskę. Zachwycały się nimi blogerki kulinarne jak i "gwiazdy" w TV ale szczerze pisząc nie mam pojęcia czym się tutaj zachwycać, dla mnie to było niesmaczne...więc przepisu nie podaję, poszukajcie sobie sami jak jesteście ciekawi i chcecie zmarnować jarmuż i czas ;)

Ja idę w kierunku prostoty.

Najprościej i najlepiej ( bo wtedy zachowuje swoje właściwości antynowotworowe) przygotowywać jarmuż na parze gotując max. 3-4 minuty. Potem można polać masełkiem.

Inny sposób to podobnie jak przygotowuję szpinak:

Jarmuż umyć ( zwrócić uwagę żeby nie było w nim liszek), porwać na cząstki ( jak są grube łodyżki to je odrzucam a odrywam tylko listki ), wrzucić do garnka, najlepiej płaskiego dodać masło, podlać lekko wodą i dusić, posolić. Wedle uznania można dodać podsmażoną cebulkę lub troszkę zgniecionego czosnku. Na końcu wbijam jajko , mieszam aż do ścięcia.

Jarmuż można zamrozić lub zawekować w słoikach na zimę.

Dlaczego warto jeść?


Zawiera sporo białka, błonnika, witamin , przede wszystkim K (odgrywa istotną rolę w procesie krzepnięcia krwi, współdziała z wit D3 wspomagając wbudowywanie się wapnia w kości, oraz hamuje rozwój nowotworów piersi, jajnika, okrężnicy, pęcherzyka żółciowego, wątroby, ) , A i sporo wit C ( spośród warzyw więcej mają jej tylko papryka i natka pietruszki ) oraz sole mineralne zwłaszcza wapń i potas.
Sulforafan zawarty w jarmużu jest silnym przeciwutleniaczem o działaniu chroniącym przed nowotworami  głownie prostaty, płuc i jelita grubego, niszczy też helicobacter pylori, więc chroni przed wrzodami żołądka i dwunastnicy.
Witaminy K i A są witaminami trwałymi, odpornymi na wysoką temperaturę, ale smażenie zmniejsza ich ilość. Natomiast gotowanie nie powoduje strat tych witamin, przyczynia się do ich uwolnienia i dlatego ich zawartość po gotowaniu może być nieznacznie większa.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/jarmuz-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-przepisy-na-dania-z-jarmuzu_34363.html
Jarmuż zawiera też karotenoidy (beta karoten, luteinę, zeaksantynę), które jako przeciwutleniacze  mogą zapobiegać zachorowaniu na raka jamy ustnej, krtani, przełyku, pęcherza moczowego.

Chlorofil zawarty w jarmużu oprócz właściwości antyoksydacyjnych wspomaga procesy oczyszczania organizmu poprzez tworzenie połączeń z toksycznymi związkami dzięki czemu mniejsza ich ilość dociera do tkanek organizmu.

Uwaga

Jarmuż tak jak inne kapustne zawiera goitrogeny, które powodują zaburzenia wchłaniania jodu przez tarczycę, dlatego nie jest zalecany w nadmiarze dla osób z niedoczynnością tarczycy.
Obróbka cieplna neutralizuje większą ilość goitrogenów ( skuteczniejsze tu jest gotowanie w wodzie a nie na parze )










rak jamy ustnej, krtani, przełyku i pęcherza moczowego.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/jarmuz-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-przepisy-na-dania-z-jarmuzu_34363.html
rak jamy ustnej, krtani, przełyku i pęcherza moczowego.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/jarmuz-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-przepisy-na-dania-z-jarmuzu_34363.html
rak jamy ustnej, krtani, przełyku i pęcherza moczowego.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/jarmuz-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-przepisy-na-dania-z-jarmuzu_34363.html
karotenoidy (beta karoten, luteinę, zeaksantynę)

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/jarmuz-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-przepisy-na-dania-z-jarmuzu_34363.html
karotenoidy (beta karoten, luteinę, zeaksantynę)

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/jarmuz-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-przepisy-na-dania-z-jarmuzu_34363.html
karotenoidy (beta karoten, luteinę, zeaksantynę)

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/jarmuz-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-przepisy-na-dania-z-jarmuzu_34363.html